Transport sprzętu malarskiego potrafi sprawić więcej problemów niż się wydaje. Wiele elementów nie lubi wstrząsów, gwałtownego przemieszczania ani kontaktu z cięższymi narzędziami. Gdy ładujesz samochód rano przed zleceniem, wszystko wygląda stabilnie. Później jedno mocniejsze hamowanie i sprzęt obija się o ścianki bagażnika, dysza wypada z uchwytu, a wąż potrafi przygnieść delikatne elementy. Dlatego sposób zabezpieczenia już w momencie pakowania wpływa na to, jak pracujesz na miejscu zlecenia i w jakim stanie kończy dzień Twój sprzęt.
Czego dowiesz się z poradnika?
W artykule znajdziesz podpowiedzi, które ułatwią Ci bezpieczny transport sprzętu malarskiego. Dowiesz się między innymi:
Cały sprzęt malarski, który używasz na co dzień, ma swoje wrażliwe części. Nawet krótki odcinek jazdy po nierównej drodze wystarczy, żeby niedokładnie ustawiony agregat do malowania przechylił się i obciążył pompę w nieodpowiednim miejscu. W pistoletach najdelikatniejsza część to iglica i dysza, które łatwo uszkodzić, jeśli urządzenie wpadnie między inne przedmioty. Nawet pozornie wytrzymałe akcesoria malarskie tracą swoje właściwości, gdy przewozi się je w sposób chaotyczny: skręcone węże szybciej pękają, drobne elementy giną, a nieoczyszczone końcówki skleją się resztkami farby.
Odpowiedni transport nie oznacza specjalistycznych walizek. W praktyce liczą się przemyślane ustawienie, rozdzielenie kategorii sprzętu i zabezpieczenie najdelikatniejszych części. Gdy traktujesz bagażnik jak miejsce „robocze”, łatwiej utrzymać kontrolę nad tym, co dzieje się ze sprzętem podczas jazdy.
Czytaj też: agregat malarski do małej firmy budowlanej – porady i rekomendacje
Najpierw zadbaj o stabilność. Duże urządzenie powinno opierać się o stałą powierzchnię, najlepiej przy ścianie bagażnika. Jeśli agregat ma koła, zablokuj je pasem lub klinem. Dobrze sprawdza się też ustawienie go w rogu przestrzeni ładunkowej – wtedy nie zmienia położenia nawet przy ostrych zakrętach. Przed jazdą odłącz przewody i zabezpiecz złącza. Gdy pracowałeś wcześniej na farbie, usuń resztki cieczy z przewodu ssącego i zwrotnego, żeby nic nie rozlało się podczas drogi. Warto owinąć uchwyty miękkim materiałem, jeśli w bagażniku przewozisz dodatkowe narzędzia.
Dowiedz się także jak przygotować agregat malarski do pracy?
Przed włożeniem do samochodu dokładnie oczyść sprzęt. To szczególnie ważne przy pistoletach malarskich, gdzie nawet niewielka ilość zaschniętej farby może doprowadzić do zablokowania iglicy. Najdelikatniejsza część – dysza – powinna trafić do osobnego pudełka lub etui. W wielu przypadkach wystarczy szczelny pojemnik z miękkim wnętrzem. Sam pistolet warto włożyć do torby narzędziowej lub zamkniętej skrzynki, tak aby nie stykał się z metalowymi elementami podczas jazdy.
Węże, lance przedłużające, filtry i inne akcesoria malarskie mogą wyglądać na odporne, ale najczęściej to właśnie one niszczą się w transporcie. Węże zwijaj delikatnie, bez ostrych zagięć i blokuj je opaską. Lance najlepiej przewozić w materiałowym pokrowcu, a drobne części – w przegródkach, które utrzymują porządek podczas jazdy. Ułożenie akcesoriów „na szybko” kończy się zwykle tym, że po dotarciu na miejsce spędzasz kilka minut na szukaniu konkretnej końcówki.
Warto mieć w samochodzie kilka drobnych rzeczy, które ułatwiają organizację sprzętu i skracają czas pakowania. Miękkie maty antypoślizgowe powodują, że agregat stoi stabilniej nawet bez pasów, a skrzynki z niskimi ściankami pozwalają oddzielić pistolet od akcesoriów, żeby nic nie obijało się podczas jazdy. Przydają się także rzepy montażowe – dzięki nim możesz szybko przypiąć przewody do jednej ze ścian bagażnika, zamiast układać je w stosie. Jeśli często zmieniasz miejsca pracy, dobrym nawykiem staje się szybkie grupowanie sprzętu jeszcze przed wyjściem z budynku: agregat osobno, pistolet osobno, drobne elementy w jednej kasetce. To drobny porządek, który ułatwia życie nie tylko na trasie, ale i na kolejnych zleceniach, bo sprzęt zawsze wraca na swoje miejsce.
Na etapie pakowania łatwo przeoczyć detale, które później odbijają się na stanie sprzętu. Część problemów pojawia się nie z powodu samej jazdy, ale tego, jak wygląda przygotowanie do wyjazdu. W praktyce najwięcej kłopotów powodują:
1. Czy temperatura w samochodzie ma znaczenie dla sprzętu malarskiego?
2. Co zrobić, gdy sprzęt zabrudził się podczas transportu?
3. Jak przewozić świeżo umyte elementy, żeby nie uszkodzić ich powierzchni?
4. Czy warto mieć stały „zestaw transportowy” do sprzętu malarskiego?
